Po trzeciej (już!) wizycie w tym romantycznym miasteczku, zdecydowanie i definitywnie, każdemu kto chce je odwiedzić (a osobiście uważam że powinien) polecam udać się tam przynajmniej na jeden dzień.
Zielone, ogromne lasy rozpościerające się pomiędzy owianymi tajemniczością i długoletnią historią zamkami i pałacami, nadają temu miejscu niepowtarzalny klimat. Myślę, że nie ja pierwsza - i nie ostatnia zakochałam się w tych widokach.
Miałam okazję zwiedzać tu Palacio da Pena i Castelo dos Mauros (bilet łączony na te dwie atrakcje kosztuje 16 EUR) WARTO wydać tu tę kwotę. Widoki z Palacio da Pena zapierają dech w piersiach,w ogrodach, które niesposób obejść na szybko, widziałam czarne łabędzie, tak samo pięknę jak te białe ale chyba przez to że widziałam je po raz pierwszy wydawały mi się ładnejsze - a na pewno są bardziej unikalne.W Pałacu mozna zwiedzać także komnaty - czas w nich jakby się zatrzymał. Warto wejść, nawet jeśli nie jest się miłośnikiem muzeów.
Po całodziennym zwiedzaniu, mając auto warto pojechać na Cabo da Roca - to stąd już niemal rzut beretem:)
Do Sintry łatwo mozna dojechać autem z Lisbony. Jeździ tu także pociąg ze stacji Entrecampos (2,05 - w jedną stronę)
Zdjęcia poleciały do Polski wraz z Mamą:) - zostane wrzucone, kiedyś na pewno.